Od dłuższego czasu przyglądam się mojej ukochanej córeczce, która tak bardzo podobna jest do niego. Do miłości mojego życia. Choć minęło więcej niż dwa lata, moje uczucie nie zmniejszyło się, lecz spotęgowało. Teraz już wiem, że nic ani nikt nie zniszczy mojego uczucia do lokowanego Harre'go Styles'a z zespołu One Direction. Podniosłam wzrok na starszą kobietę stojącą w drzwiach.
- Tak ? - zapytałam powracając na twarz mojej śpiącej córeczki.
Delikatnym ruchem dłoni pogłaskałam dziewczynkę tak aby ta nie zbudziła się.
- Przyszłam się spytać, czy czegoś nie potrzebujesz - opowiedziała wchodząc do środka, a następnie usadowiła się na siedzeniu obok mnie.
- Nic, jak na razie nic nie potrzebuję - odezwałam się spoglądając kontem oka na panią Brown, która były dla mnie jak babcia, ukochana babcia.
Kobieta nie odzywając się przytuliła mnie oraz ucałowała delikatnie w czoło, a następnie wyszła. Odwróciłam wzrok od zamkniętych drzwi, gdy mój telefon delikatnie za wibrował dając tym znak mi o nadejściu nowej wiadomości tekstowej. Nie spiesząc się podniosłam moje cztery litery z dość wygodnej kanapy i udałam się do biurka w celu odczytania wiadomości na telefonie komórkowym. Trzymając aparat w ręce zauważyłam, że dostałam sms'a od nieznanego numeru, zdziwiona nacisnęłam przycisk otwórz, a na ekranie ukazała się wiadomość tekstowa o treści
Od: Nieznany
Do: Emily
Treść: Hej Emily! Z tej strony Danielle, mogłybyśmy się spotkać? To ważne, zrozumiem jak nie będziesz chciała. ~ Dani
Nie zastanawiając się zbyt długo postanowiłam odpisać dziewczynie.
Od: Emily
Do: Nieznany
Treść: Hej Danielle! Pewnie, kiedy masz czas? ~ Emi
Niedługo po tym otrzymałam wiadomość zwrotną.
Od: Danielle
Do: Emily
Treść: Dziękuję! Może jutro o 18? Pasuje Ci? Wzięłabyś małą? ~ Dani
Od: Emily
Do: Danielle
Treść: Oczywiście, pasuje mi, dobrze, a gdzie? Może w parku, niedaleko fontanny? ~ Emi
Od: Danielle
Do: Emily
Treść: Okey, to do jutra! xoxo ~ Dani
Od: Emily
Do: Danielle
Treść: Do jutra! Xx ~ Emi
Odłożyłam telefon z powrotem na biurko po czym podeszłam do szafy z której wyjęłam piżamę i czystą bieliznę. Razem z rzeczami powędrowałam do łazienki uprzednio spoglądając na moją córeczkę. Będąc w łazience rozebrałam się do naga wrzucając brudne ubrania do kosza na brudy, który stał obok pralki z firmy Bosh. Weszłam pod prysznic w stanie takim jak stworzył mnie Bóg, moje ciało chwilę później zderzyło się z dość ciepłą wodą co mi jakoś specjalnie nie przeszkadzało. Do ręki wzięłam buteleczkę z płynem pod prysznic o zapachu kokosu, wylałam trochę na prawą dłoń, a następnie odłożyłam butelkę na swoje miejsce. Rozprowadzając płyn po całym ciele myślałam co mi przyniesie nowy dzień. Ciekawiło mnie głównie spotkanie z Danielle oraz dlaczego chciała abym przyszła z Melani.
******
Wow jak szybko mi idzie, ale tylko z tym blogiem, pozostałe dwa coś nie za ciekawie, na www.never-say-never-but.blogspot.com zaczęłam pisać 10 rozdział mam dopiero 1/6, a na http://live-the-moment-of-1d.blogspot.com/ jeszcze nic nie napisałam oprócz Rozdział 20. Od środy do prawdopodobnie końca tygodnia nie będzie mnie, ponieważ wyjeżdżam do Rybnika, mieszka ktoś z Was tam? Możliwe, że nie będę miała internetu, nie wiadomo jak to z moją rodziną, heh. Dziękuję za komentarze, nie liczne, ale zawsze coś.
Wow jak szybko mi idzie, ale tylko z tym blogiem, pozostałe dwa coś nie za ciekawie, na www.never-say-never-but.blogspot.com zaczęłam pisać 10 rozdział mam dopiero 1/6, a na http://live-the-moment-of-1d.blogspot.com/ jeszcze nic nie napisałam oprócz Rozdział 20. Od środy do prawdopodobnie końca tygodnia nie będzie mnie, ponieważ wyjeżdżam do Rybnika, mieszka ktoś z Was tam? Możliwe, że nie będę miała internetu, nie wiadomo jak to z moją rodziną, heh. Dziękuję za komentarze, nie liczne, ale zawsze coś.
Świetny :*
OdpowiedzUsuńGenialny :*
OdpowiedzUsuń